TuliPany

tulipany1

.

W kryształowym wazonie
w złotą sukienkę ubrana
TuliPanna smukła, wiotka
zerka  wciąż na TuliPana.
On wzrokiem pieści jej ciało
z czułością sobie nieznaną
i szepcze do niej nieśmiało:

Ja bym z Panią ciemną nocą
powędrował na kraj świata,
przez doliny, lasy, góry,
gdzie sen w nocy warkocz wplata
wstążki świtu srebrno-szare.
Rzeknij tylko słówko Złota
a zaprzęgnę konie kare.

Pan żartuje proszę Pana…
Ale jak to… na co… po co..?
W mroku, w chłodzie ja się boję
tak wędrować ciemną nocą.
Mam na karym usiąść grzbiecie..?
A jak konie nas poniosą
i pogubią w obcym świecie..?

Co się wtedy z nami stanie,
czy powrotną drogę znajdziesz
mój Ty Panie Tulipanie..?

Znajdę drogę, wrócą kare…
i poniosą nas w błękity…

i przeminą lata szare…

                                   

26 Comments

      1. Ale, że Ciebie też tak czasami w środku nocy łapie bezsenność i musisz zrobić godzinna przerwę??? Od razu mi lepiej, żem nie sam ofiarą tej przypadłości:-)

          1. Witam! Szczególnie gorąco tych, którym noc nieraz nie daje spać… świetnie to rozumiem…:)
            Violu, jeśli tak piękne rzeczy wtedy się rodzą, to – oby Pani Wena też jak najczęściej nie spała!

  1. Ach…to takie są te TuliPany…haha. Super się czyta tę romantyczną rozmowę, pięknie Violu….
    zgadzam się z powyższym komentarzem Caddicusa, pięknie sie rozkręcasz, dodam od siebie…
    że wiosennie … … :-))

      1. TuliPanna TuliPana :). Kwiaty są tak wiotkie i delikatne i tak mocne za razem. I tak podobne do ludzi 😀

        1. Oj, podobne… podobne…
          Ty jesteś jak ten górski krokus,
          mocno trzymający się skalnego podłoża…
          Ani deszcz ani wiatr, nie ruszy Cię z posad,
          choćby… nie wiem jak silny był.
          😉 😉 😉

  2. Zawsze zastanawiała mnie nazwa. Zachęciłaś mnie, Violu, by sięgnąć do słownika… cóż, ten – niestety – nie jest tak romantyczny…;)
    Tulipany nie od tulenia (przez?) pana, ale… od: „dawniej i tulipant, nazwa rośliny i ‘turbanu’, z tureckiego tidbend, dillbend (w obu znaczeniach), bułg. tulben.”
    Ostatecznie można odkryć analogię – ‚turban tuli głowę pana’… z całą pewnością jednak najbardziej rewelacyjna jest ‚Tulipanna”…! 🙂

  3. oh! jak tutaj pięknie wiosennie! Violu umknął mi ten wiersz ..
    jakimś cudem schował się aż do dziś .. wybacz
    noc rzeczywiście często unosi i.. zmienia ciemność w….. błękit …

  4. czyż to nie śliczne
    czyż nie jest cudne
    kochać się wzajem
    rano w południe
    wieczorem myśleć o sobie wciąż
    choć ty nie żona
    a on nie mąż
    jesteście prawie tak jak po ślubie
    wszystko już wiecie o sobie prawie
    i tylko jedno czego wam brak
    siebie w dotyku
    w bliskości oczu
    w kochaniu bliskim
    w śmiechu i płaczu
    by siebie poczuć
    i z sobą być
    iść czasem trzeba
    na drugi brzeg
    by się spełniło
    tak jak we śnie
    bo nikt wam nie da tego o nie
    trzeba o miłość walczyć jak lew
    by móc… kochać… kochać… kochać się

    :)))

Dodaj odpowiedź do mmrr Anuluj pisanie odpowiedzi