Jest ze mną od wielu lat,
towarzyszy mi w każdej podróży.
AGNIESZKA…
Dzisiaj są jej urodziny,
wybrałam się więc na Saską Kępę.
Zajrzałam do kawiarni w której
kiedyś spotykała się z przyjaciółmi
czy siedząc przy lampce wina
przyglądała się przechodniom…
Biorę do ręki SENTYMENTY
Przeglądam powoli, kartka po kartce.
Ta… najczęściej czytana,
najbardziej poplamiona.
Szare cienie ledwo widoczne,
to ślady łez… Z jakiego powodu..?
Już nie pamiętam…
Violu, każda jej poezja, to kawałek jej życia i przechodniów obok niej.
http://www.tekstowo.pl/piosenka,agnieszka_osiecka,ballada_o_dziewczynie_co_pila_gorace_mleko.html
Masz rację Costa…
To o czym pisała dotyka każdego z nas…
mam też swoje utwory które najwole, chociażby ten
Agnieszka…
Ona była… jest… każdą z nas.
Ta chyba przeze mnie najczęście słuchana… kiedyś 😉
Czasem się zastanawiam, na ile mądrość pomaga w tym – aby być mądrym.
Nie przypuszczałam, że pod smoczkiem z antenką
Kryje się pewien przesympatyczny Krakowiak 😉
Czasem zastanawiam się, na ile mądrość pomaga w tym, aby być mądrym
Czy u Was w Krakowie też tak chmurno dzisiaj..?
Zasypiam nad klawiaturą.
Też się kiedyś zastanawiałam ale w moim przypadku
takie zastanawianie się zbyt komplikowało mi zycie.
Dochodziłam czasem do tak absurdalnych wniosków,
że w końcu sama się śmiałam z siebie…Więc przestałam 😉
można być mądrym i zyć mało rozsądnie, można też stracić kawał życia na nadmiernym analizowaniu i wyciaganiu wniosków – szkoda czasu ;).
A Osiecką uwielbiam …
„…Czasem chce się do człowieka,
Kiedy szczęścia brak,
Kiedy na nas nikt nie czeka
Albo byle jak.
Czasem chce się do człowieka,
Gdy się jest na dnie,
Film nie pomaga,
Książka to blaga, nie, nie, nie!…” 😀
Jej teksty to perełki…
Córka ma mi przywieźć rozmowy
Agnieszki Osieckiej i Jeremiego Przybory.
Będę miała ucztę duchową na długie
zimowo- jesienne wieczory. 🙂
absurdalność czegokolwiek jest o tyle absurdalna co i realna.
Może filozoficzne to jest, ale prawdziwe 😉
Filozoficzne na pewno… 😉
……. gdy głowa pełna marzeń 😉
Zawsze…
Wiem… to nie jest normalne 😉
Mnie często towarzyszy:
” a ja jestem, proszę pana, na zakręcie…”
Była PIĘKNA …
I Agnieszka i piosenka…
Lubie teksty Agnieszki Osieckiej…ja często kieruję sie tym zdaniem…”I tylko taką mnie ścieżką poprowadź”…
Pozdrawiam miło:)
Była kimś wyjątkowym
po prostu….
Wstyd się przyznać, ale kiedyś nie zwracałam uwagi na teksty piosenek. Pochłaniała mnie melodia, muza… Słowa tu zacytowane oczywiście znam, pamiętam, ale kojarzę je raczej z wykonawcami niż z ich Autorką. No wstyd…
Odkrywam Agnieszkę – dzięki Tobie, Violu.
Rany… jakie to fantastyczne,
pokazać Agnieszkę komuś kto jej nie zna.
Ale Ci zazdroszczę… Nie ma nic bardziej
fascynującego niż poznawanie takiej osobowości.
Aż mi chce się tańczyć z radości 😉
Aniu specjalnie dla Ciebie….
I jeszcze Edyta…
Dziękuję, Violu :*
Mogę więcej… 😉
Ja płakałam jak bóbr, gdy dowiedziałam się o Jej śmierci. Była mi bardzo bliska, przez swoją poezję. Piosenki z Jej tekstami, to moja młodość. Ona i Okudżawa są nie do zastąpienia.
Pozdrawiam
„Ta nasza młodość, ten szczęsny czas.
Ta para skrzydeł zwiniętych w nas…”
Akurat pod Azalią się wpisuję. I jestem tego samego zdania co ona. A Agnieszkę uważałam za osobę wybitną. Bo tylko wybitni mogą w tak oczywisty, prosty i jasny sposób pisać tak pięknie o uczuciach. Agnieszka Osiecka zawsze pozostanie Wielka.
Pozdrawiam i dziękuję że mogłam dzień rozpocząć od wysłuchania tej piosenki /wykonanie przez Ewę Błaszczyk też wspaniałe/
Pozdrawiam tą, której zazdroszczę…
Gór oczywiście 😉
-czytałam rozmowy-wspaniała lektura…..
🙂
Ja też… i często do nich wracam.
Agnieszka i Młynarski Ich nigdy się nie zapomina. Młynarski mało teraz pisze, a Agnieszka tutaj już nie mieszka.
Czasem widują ją ludzie na Saskiej Kępie… 😉
Ja uwielbiam Osiecką i na przykład jej piosenkę „Okularnicy”… Ach….
Halinę Kunicka również. Miałam przyjemność z nią rozmawiać ostatnio. Dostałam nawet autograf na koszulce. Będzie można go niedługo otrzymać, a raczej wygrać w konkursie o piosence pani Kunickiej.
Super… startuję! 😉
Świetne są jej teksty. Mówiła jasno, prosto i niezwykle trafnie to, co w nas się tli – dlatego dla mnie są tak cenne, bo mówią prawdę o mnie, ludziach, życiu, emocjach, ich przyczynach. Szkoda, że już jej nie ma… z czysto egoistycznych pobudek, niestety;-)
Pełno jej…
w wierszach i piosenkach…
„Są też takie pętle…
Są pętle piękniejsze niż inne,
gdzie szumi z daleka rzeka…
Tam zajeżdża tramwaj
nadziei niewinnej
i na ten tramwaj ktoś tam czeka…”
Sorki, Violu, ale testuję, czy i u Ciebie wskoczy mój gravatar 🙂
Jest 🙂
Poprosiłam Adama…
Może też będę miała
taką kroplę albo łezkę… 😉
Zielone z niebieskim niby nie pasuje,
niemniej od dziecka najbardziej lubię właśnie ten zestaw.
Zobaczymy, jaki wyjdzie ten blue bird w kropli 🙂
Myślisz że taki niebieski ptaszek
to dobry pomysł na avatara..?
Nie mam wątpliwości.
Pasuje na avatar, jak i do Ciebie.
I do bloga tego 🙂
Ciekawam go bardzo…
Ja też… 😉
Ale ładny… nikt takiego nie ma.
I ta koniczynka… fantastycznie do Ciebie pasuje 😉
Ta koniczynka to też sprawka Adama;
dał mi ją wraz z blogiem 🙂
Wiele potrafi ten Adam… 😉
a skąd wiesz?
———————-
/niedowierzanie/
Wiem… /pewność/
Jaki śliczny! :))
Śliczny…
/fikołek z radości/ 😉
a mój avatar działa tylko u urdena…juz zgłupiałam całkiem…dlaczego on tu nie działa?((((
cos sknociłam?
Może wpisując komentarz do mnie wpisałaś
inny adres mailowy niż ten który jest w avatarze.
Ja też tak kiedyś zrobiłam i miałam smoczka.
Maile muszą być takie same.
Mogę też zapytać Adama, on nam naprawia takie rzeczy,
albo sama do niego zagadaj, to przesympatyczny
człowiek i też jest z Krakowa… Pomoże Ci na pewno.
Jest u mnie w zakładce ulubione… Taki fajny Amorek 😉
sorry…u Urdena….bo za ten błąd mój awatar całkiem zniknie…haha.
Co do tematu…co jakiś czas odkrywam Jej teksty,piekne…..nie wiedząc wcześniej,że są Jej.To dla mnie dalej niedoczytana księga…
pozdrówki:)
Urden się nie obrazi.
Lubi Cię bardzo,
nawet twój avatar u niego „chodzi” 😉
mnie Violu troszkę naprowadził Urden…i częśc planu mi pasuje…musze nad mailem popracowac…może tu tkwi błąd..ale dzięki za radę
Spróbuj, uda się 🙂
a ten Twój awatar z ptaszkiem niebieskim jest bardzo ładny..
Dostałam od Adama…
On umie robić takie cudeńka 😉
Co byśmy tu zrobiły bez naszych blogowych kolegów…haha.Oni nas wspieraja i doradzają..są super…..i z tego co piszesz,są bardzo zdolni.
Pozdrawiam miło:)
Tak… Życie rodzinne tu kwitnie
i owocuje… jak widać 😉
udało się!!!!…ja po prostu się nie logowałam….tylko się nie wystrasz ,smok nie zje Cie……..dzisiaj…hahaha
Dziś..? Dziękuję!
Poza tym marny ze mnie kąsek
dla takiego wielkiego wawelskiego smoka… 😉
oj tam,zaraz wielkiego..to tylko taki łeb ma duży jakiś…hahaha..co za niekształtna bestyja…:lol:
A z Ciebie to widzę taki nocny smoczek..?
Zupełnie jak ja… 😉